Lech-Czech-Rus





Lech, nie zważając na to, odpowiedział:
— Przychodzę w celu pomówienia z wami sam na sam o rzeczy, która mi się ważną wydaje i w której, mam nadzieję, porozumieć się
zdołamy...
— No?.. cóż to za rzecz taka?.. ciekawym...
— Wdajecie się z wychodźtwem moskiewskiem... — zaczął Lech.
— Znam się z nimi... — bąknął Tameńko.
— Znacie się, macie u nich posłuch, możecie wywierać wpływ... Owóż, doszła do mnie wiadomość, że zamyślają oni o zamachach skrytobójczych...
— Nie koniecznie rzetelna wiadomość... — przerwał. Zamyślają oni o zamachach, ale nie o skrytobójczych a, o ile wiem, o jawnobójczych...
Chcą niektórym ludziom we łby strzelać w biały dzień... Tak wiadomość ta doszła do mnie...
— To rzeczy nie zmienia... — odparł Lech.
Tak czy tak, zawsze to morderstwo, zawsze to zbrodnia...
— Eh!..
- machnął Tameriko ręką — z tej beczki nie zaczynajcie ze mną, ja bowiem zbrodnię każdą z dwóch rozpatruję końców, z tego do którego doszła i z tego z którego wyszła...
Nie masz następstwa bez przyczyny, a przyczyna to grunt... To, że temu lub owemu generałowi w łeb wypalą, jest następstwem tego, że generałowie pomordowali ludzi tysiące...
— Nie przeczę wam... — odparł Lech — i z innej zacznę beczki... Nie nazwę strzelania generałom we łby zbrodnią, ale głupstwem...
— Głupstwem... no... na to może i zgoda...
Cóż jednak ztąd?..
— To, że każdego człowieka sumiennego obowiązkiem jest głupstwu przeszkodzić, jeżeli może... nie dopuścił? onego...
W celu powiedzenia wam tego, szukałem was, odszukałem i o tej porannej porze napadłem, chcąc z wami, Tameńkiem, którego znam z pism, nacechowanych myślą rozumną, pomówić we
cztery oczy...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: